wtorek, 31 stycznia 2012

Mississippi Mud Cake...

Hmm... 
Otóż upiekliśmy je z ciekawości i mamy mieszane uczucia. 
Ciasto jest wyjątkowo wytrawne (co w zależności od preferencji można uznać za atut lub wadę), umiarkowanie słodkie (użyliśmy cukru trzcinowego demerara), miękkie, niezbyt ciężkie i ogólnie naprawdę niczego sobie, ale...


Po tak intrygującej nazwie spodziewaliśmy się mimo wszystko choć trochę błotnistej konsystencji, tym bardziej, że po przepisowych 1h20min pieczenia patyczek (wg zaleceń) nadal był dość mokrawy i w takim też stanie wyjęliśmy je z piekarnika. Następnym razem wprowadzimy więc lekkie modyfikacje (mniej kakao oraz sody i krócej w piecu - nie bacząc na stan skupienia).


Wierzch pokryliśmy bitą śmietaną z dodatkiem Baileysa i posypaliśmy tartą czekoladą.


Przepis stąd.

piątek, 27 stycznia 2012

Banoffee

W związku z tym, że jest zimno zamiast warzywami objadamy się ostatnio coraz bardziej tuczącymi ciastami... ;) 
Poniżej niezbyt fotogeniczne, ale za to wyśmienite banoffee:


Składniki:

450g ciastek digestive
150g roztopionego masła

1kg (2 puszki) kajmaku
kilka dojrzałych bananów
750ml śmietanki 30%
3 śmietan-fixy
10g cukru z prawdziwą wanilią
50g gorzkiej czekolady

Wykonanie:

Ciastka rozdrabniamy w malakserze i mieszamy z roztopionym masłem. Następnie wykładamy nimi formę (średnica 24cm) i pieczemy przez ok. 10-12 min. w 180°C.
Na wystudzony spód wykładamy kajmak wraz z pokrojonymi w plasterki bananami oraz śmietanę ubitą z cukrem waniliowym i fixami. Wierzch posypujemy startą czekoladą.
Gotowe ciasto wkładamy na kilka godzin do lodówki - aby się przegryzło i nabrało odpowiedniej konsystencji.

czwartek, 26 stycznia 2012

Angielskie ciasto czekoladowe

Dość sycące, ale przełamane słodko-kwaskową polewą.  
Pieczemy je od lat i serdecznie polecamy, bo dosłownie rozpływa się w ustach :)



Składniki na ciasto:

200g śmietany 18%
1/4 łyżeczki soli
400g gorzkiej czekolady
2 łyżki kakao
4 jaja (rozmiar L; białka i żółtka osobno)
150g cukru pudru
2 łyżki mąki pszennej

200g mlecznej czekolady
12 łyżeczek jogurtu naturalnego

Wykonanie:

Śmietanę wraz z kakao i solą podgrzewamy i rozpuszczmy w niej gorzką czekoladę.
Białka ubijamy na sztywną pianę.
Żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy do nich przestudzoną masę czekoladową i dalej miksując wsypujemy mąkę. Następnie bardzo delikatnie dodajemy pianę z białek.
Przekładamy masę do tortownicy (średnica 22cm) wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 180ºC przez 40 min.
Gotowe ciasto polewamy czekoladą mleczną rozpuszczoną w kąpieli wodnej i wymieszaną z jogurtem.
Przed podaniem schładzamy w lodówce - najlepiej smakuje następnego dnia, więc warto poćwiczyć silną wolę;)


środa, 25 stycznia 2012

Butterscotch walnuts cheesecake

W oryginale był to wprawdzie "butterscotch pecan cheesecake", ale postanowiliśmy zlitować się nad żelaznym zapasem orzechów włoskich z działki...
Początkowo mieliśmy wątpliwości odnośnie struktury "orzechy vs ser", ale podczas konsumpcji okazało się iż po upieczeniu są tak miękkie, że nic a nic się tu nie kłóci.
Zdecydowanie do powtórzenia :)



Składniki na spód:

150g ciastek digestive
50g  roztopionego masła

Ciastka rozdrabniamy w malakserze i mieszamy z roztopionym masłem. Następnie wykładamy nimi tortownicę (średnica 20cm) wyłożoną papierem do pieczenia i schładzamy w lodówce przez 1/2h.

Składniki na masę serową:

500g tłustego mielonego twarogu
10g cukru z naturalną wanilią
80g cukru pudru
2 jaja (rozmiar L)
1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
60g orzechów włoskich , podpieczonych i posiekanych

Ser, wanilię, cukier i jajka ubijamy mikserem, a na końcu dodajemy mąkę ziemniaczaną i orzechy. Wykładamy na ciasteczkowy spód. Pieczemy w temperaturze 160ºC przez 45 min.

Składniki na sos butterscotch:

40g ciemnego brązowego cukru muscovado
40g masła
1 łyżka śmietanki 30%

Wszystkie składniki roztapiamy w małym garnuszku (do gładkości) i od razu wykładamy na upieczony już sernik (bowiem sos szybko gęstnieje).

Przed podaniem schładzamy sernik w lodówce (optymalnie przez noc).

wtorek, 3 stycznia 2012

Baklawa

 Chrupiąca, pełna orzechów, pachnąca kardamonem i ociekająca nieprzyzwoicie słodkim syropem :)
 To zdecydowanie nasza ulubiona słodycz, ale ze względu na pracochłonność oraz kaloryczność pozwalamy sobie na nią raptem 1-2 razy w roku.
Mamy wątpliwości czy istnieje bardziej ulepkowaty wypiek, w związku z czym
polecamy głównie koneserom ;)


 Składniki:

1 opakowanie mrożonego ciasta filo (np. 7 days lub Kanaki)
200g roztopionego masła

Syrop:

400g cukru
300ml wody
2 łyżki soku z cytryny

Wodę z cukrem zagotowujemy, a następnie dodajemy sok z cytryny i trzymamy jeszcze chwilę na małym ogniu (ok. 10min.). Odstawiamy do wystygnięcia.

Nadzienie:

600g wyłuskanych i wypłukanych z soli pistacji (+ trochę do dekoracji)
450g cukru pudru
1 łyżeczka zmielonego kardamonu

Orzechy rozdrabniamy w malakserze, a następnie mieszamy z cukrem pudrem i kardamonem.

Wykonanie:

Formę do pieczenia (u nas 25x36cm) smarujemy masłem i układamy w niej kolejno płaty ciasta filo (ok. 1/3 opakowania), każdy kolejny przesmarowując z wierzchu masłem.
Następnie równomiernie rozprowadzamy na nich połowę orzechowego nadzienia i przykrywamy 3 płatami filo. Na to wykładamy drugą połowę nadzienia, wyrównujemy i układamy na nim pozostałe płaty ciasta filo  (nie zapominając o smarowaniu masłem - z wierzchem włącznie).
Całość kroimy na porcje i wrzucamy do piekarnika nagrzanego do 200ºC.
Pieczemy przez ok. 1/2h, aż się zezłoci.
Po upieczeniu polewamy przestudzonym syropem i dekorujemy całymi orzechami.

Reaktywacja

W ramach noworocznych postanowień wracamy do blogowania.
Tym razem przede wszystkim dla siebie.
A co za tym idzie bez wodolejstwa i lukrowania ;)
Ot tak, żeby zebrać kolejne przepisy w jednym miejscu...
A jeśli po drodze ktoś z nich skorzysta to też fajnie.
Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)